- Tak się dzieje kiedy samiec przemienia swoją wybrankę w wilkołaka z miłości.- Powiedziałem.
- Ale wilkołakiem można się stać tylko przez ugryzienie?-Upewniła się.
- Tak. Tylko.- Odparłem.
- Czyli przez podrapanie ani nic nie?- Zapytała.
- Nie. Gdyby przez rany zadane przez pazury można by było się stać wilkołakiem to byłbym nim już dawno.- Odparłem.
- Och to dobrze.- Powiedziała.
- A właśnie muszę Ci coś oddać.- Powiedziałem i pocałowałem ją.
<Małgosia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz